Earn, eat, pray, love. Historia o tym, jak nie pojechałam w podróż. [1]

Mam dość. Rzucam wszystko i jadę w świat. Gdzieś, gdziekolwiek, nieważne, może do Azji, jest tanio, przecież już umiem się wydostać z lotniska w Delhi, potem już jakoś pójdzie. Na ile? Na ile się da, trzy miesiące, pół roku, zobaczymy jak to wyjdzie. Za ile? Zależy, ile uzbieram, ale przecież jakoś to będzie. Z kim? Sama, czemu nie, może przestanę panicznie się bać ludzi i będę musiała się przełamać i zacząć z nimi rozmawiać. W drodze przecież tyle się dzieje i poznaje ludzi. Ogarnę. Taki pomysł pojawił się w mojej głowie w 2017 roku. Miesiącami nie dawał spokoju. W bólach i mękach w sierpniu złożyłam wypowiedzenie w pracy, miałam…Continue reading Earn, eat, pray, love. Historia o tym, jak nie pojechałam w podróż. [1]