Podróże solo – strach się bać?

Ty tam sama pojechałaś? Odważna jesteś! Te słowa kiedyś mnie podbudowywały, budziły poczucie dumy i zadowolenia.A nie bałaś się? Gdy słyszę je kolejny raz kierowane do kolejnej dziewczyny, budzi się we mnie bunt. Bunt, bo dziewczyna podróżująca bez towarzystwa to wciąż dziwny obraz na horyzoncie. Przynajmniej tak wynika z tego, co słyszę i czuję. Czy widząc na ekranie Wojciecha Cejrowskiego zastanawiasz się, co w czasie wyprawy robi jego rodzina? Ciekawi cię, czy ją w ogóle ma, z kim zostawia dzieci? Jeśli ich nie ma, to dlaczego – czy poświęcił rolę ojca dla podróżniczej kariery? Bo ja nie. A czy zdarzyło Ci zainteresować życiem prywatnym Martyny Wojciechowskiej? Czytasz komentarze, że jest wyrodną matką, bo pojechała na krańce świata lub ekstremalne wyprawy…Continue reading Podróże solo – strach się bać?

Zapiski kambodżańskie

Złośliwi twierdzą, że uciekłam przed wierzycielami. Prawda jest taka, że od kiedy jednym z pracowych benefitów jest możliwość zarezerwowania tanich biletów lotniczych do wszędzie, to zwariowałam. Każdego dnia zmieniałam cel wakacji. W poniedziałek wahałam się jeszcze między opcją „a może jednak nigdzie”, ale ostatecznie stanęło na Kambodży. Nie zrobiłam porządnego researchu ani planu, nie zaznaczyłam pinezkami miejsc do zobaczenia. Jedyne co kojarzyłam, to wpis na Jadłonomii o wegańskim Phnom Penh. Okazało się że zarezerwowany naprędce w samolocie hotel znajduje się tuż przy targu opisanym na blogu. Szkoda, że nie jestem weganką. Wrażenia po pierwszym dniu: czuję się dziwnie wysoka, nikt mnie jeszcze nie oszukał (chyba) i jakoś wybitnie się nie gapi,…Continue reading Zapiski kambodżańskie

We wrześniu o majówce, która zaczęła się w kwietniu

Jeśli chodzi o wycieczki, to najbardziej lubię te poza granice Unii Europejskiej. Emocje zaczynają się już od rosnącej adrenaliny przy kontroli paszportowej – czy funkcjonariusz straży granicznej uzna, że ta rozciągnięta i rozjechana gęba na zdjęciu w paszporcie to ta sama, co w prezentowana w 3D? Dlatego na wszelki wypadek staram się robić tą samą morderczą minę i lekko zezować. Manewr się póki co udaje, skutkuje wbiciem pieczątki i otwarciem bramek do nieznanego świata. Co więcej, od jakiegoś czasu ciesząc się darmowym roamingiem danych można zapomnieć, że istnieją takie miejsca na świecie, gdzie internet na żądanie nie jest dostępny. A ponieważ granice mojego świata wyznacza dostęp do sieci, to znalezienie się nagle na ziemi, gdzie za to podstawowe…Continue reading We wrześniu o majówce, która zaczęła się w kwietniu

Fotoopowieść o śniegu, krowach, śniegu i śniegu

Przygoda szwajcarska – trzy, dwa, jeden start. Pierwszy widok nowego miejsca zamieszkania – przyznaję, że zaparł mi dech i byłam całkiem zadowolona. Po czym, jako rasowa Polka z krwi i kości, poczułam zazdrość, zawiść oraz poczucie dogłębnej niesprawiedliwości, że są takie miejsca na świecie – gdzie się nie rozejrzysz, tam wszędzie jest ładnie. Mieszkałam i pracowałam w jednym hotelu. Prawie każdego dnia robiłam zdjęcie widoku z okna swojego pokoju i byłam nim zachwycona. Nieco mniej cieszył mnie sąsiadujący kościół i bicie dzwonów co kwadrans. W połowie pobytu musiałam zmienić pokój, więc miałam inną perspektywę, ciszę i widok na trasę do biegania na nartach. Z racji tego, że pojechałam tam…Continue reading Fotoopowieść o śniegu, krowach, śniegu i śniegu

Tak zwiedzam świat

Przez dwa ostatnie dni ustawiałam nowy motyw bloga. Po godzinach ślęczenia i pokazaniu go dostałam opieprz, że jest za elegancki, za ładny i że niby nie pasuje do treści. Zaczęłam więc wszystko od nowa i naprawdę nie mam już siły się literacko wysilać. Dlatego dziś krótko i treściwie, ale za to z fotorelacją. W zeszłym tygodniu byłam na Majorce. Wyjazd zaplanowany w listopadzie z zamysłem „jedźmy w marcu, to pozwoli nam przeżyć zimę” był strzałem w dziesiątkę. Zapomniałam już o tym, że są takie miejsca na ziemi, gdzie można chodzić w spódnicy, oglądać takie kolory jak niebieski, zielony, czerwony i mrużyć oczy od słońca. Idiota za granicą Poza zarezerwowaniem hostelu, wstępnym rozpoznaniu terenu i zebraniem podstawowych informacji od znajomych nie zrobiłyśmy nic,…Continue reading Tak zwiedzam świat