Imię: Ola
Rocznik: Osiemdziesiąty coś-tam
Zawód: chciałabym go kiedyś dookreślić
Lubię popadać w skrajności, od kiedy pamiętam. Podejmować decyzje, które zmieniają życie o 180 stopni i budzą adrenalinę. Budować sobie życie przez kilka lat w jednym miejscu, żeby potem podjąć decyzję o przeprowadzce do innego miasta, bo tak. Zatrzasnąć się w sobie i nie rozmawiać z nikim, żeby potem rzucić się w wir życia towarzyskiego. Tygodniami zalegać w betach i popadać w marazm, żeby potem kompulsywnie jeździć, biegać, zwiedzać i chłonąć.
Z upływem czasu dotarło do mnie, że tak się nie da żyć. Coraz trudniej znoszę zmiany, coraz bardziej odczuwam i zdaję sobie sprawę z ich konsekwencji, Dlatego teraz, po kolejnej przeprowadzce, chcę się nauczyć równowagi i balansowania między nudną stabilizacją a szalonymi zrywami i zdawać relację z postępów.