3 sposoby na totalnie bezsensowne, acz radosne zabicie czasu…

…czyli mielony klops, nic śmiesznego i jak to zmienić. Mam wrażenie, że od kilku tygodni (w zasadzie już miesięcy) mój mózg nie pracuje najlepiej. Przypomina posiekane mięso, taki niedojedzony, zapomniany i lekko zaśmiardły tatar. Podejrzewam, że jest to powiązane z obecną porą roku i funkcjonowaniem w rzeczywistości obleczonej w pięćdziesiąt odcieni szarości. Dzień w dzień, od bolesnego ocknięcia się i otworzenia oczu czekam tylko, aż zapadnie zmrok i znów będzie można iść spać. I tak w kółko. Nie wpływa to najlepiej na moje samopoczucie, a próba złożenia trzech sensownych zdań kończy się klapą. Czymś jednak trzeba zająć tę mięsną papkę i dostarczyć jej jako takiej rozrywki, żeby nie wypluwała z siebie myśli „bez sensu, wszystko bez sensu, wtopiłaś,…Continue reading 3 sposoby na totalnie bezsensowne, acz radosne zabicie czasu…